środa, 9 marca 2016

Witam wszystkich dotkniętych chorobą Morbus Sudeck czyli tzw. CRPS .
Moja historia zaczyna się w pracy gdy podczas montażu wydarza się nieszczęście i właśnie ten moment a właściwie akcent przez wielkie A zmienia moje życie. Na początku jak każdy z nas nie zdawałem sobie sprawy z tego do czego zmierza moje zdrowie,  myślałem to nic wielkiego zaraz będzie wszystko dobrze a ja zwyczajnie wrócę do swojej ulubionej pracy ale tak się nie stało.... moja podróż z tą chorobą trwa już od ponad dwóch lat, lekarz prowadzący nie miał pojęcia o tak złym stanie ręki oraz choroby która zaczęła się rozwijać po wypadku, błędne i olewajace podejście do pacjenta spowodowało iż w dniu dzisiejszym nie jestem w stanie pracować a co nie wspomnę już o innych czynnościach zwykłego dnia. Gdy po półrocznym wadliwym postępowaniu lekarza stan ręki się pogorszył i to bardzo to wtedy podwinął ogon i wysłał mnie do specjalisty z prawdziwego zdarzenia, moja historia zaczyna się na nowo gdy ów wielki specjalista stwierdza- panie Lewicki ma pan CRPS typ 2 i na szczęście w nieszczęściu chyba zdążymy uratować chociaż częściowo zdolność pana ramienia i ręki. Niestety ręka była już w ostatnim stadium lecz na początku tej fazy. Leki przeciwbólowe przeciwzapalne i innego rodzaju, miesiąc spędzony w szpitalu na dokładnej diagnozie oraz ustawieniu leków tak aby zwiększyć szansę na to abym mógł chociaż w jakimś stopniu odzyskać jaką kolwiek sprawność fizyczną.